Rynek kart graficznych.

Rynek kart graficznych.

Minęło wiele miesięcy od premiery nowych kart firm Nvidia i AMD, po ogólnoświatowym „woow”, kiedy zaprezentowano ich możliwości i sugerowane ceny nastała ogólna katastrofa na rynku kart graficznych. Ceny nowych kart dochodzą do 2 krotności ceny sugerowanej przez producenta a do tego kart po prostu na rynku nie ma. Życie utrudniają też graczom kopacze krypto walut, którzy bez względu na cenę wykupują karty z rynku, co jeszcze bardziej pogłębia frustracje graczy i nabija ceny.

Oczywiście wszystko jest zwalane na Covid: Braki pamięci ze względu na problemy produkcyjne czy też małe uzyski procesorów graficznych.

Mnie zastanawia jedno: Kto tak naprawdę na tym zyskuje, że karty mają tak surrealistyczne ceny, przecież to wygląda jak żart a osoby kupujące w tych cenach karty wydają się nie w pełni rozumu.

Czy tymi zarabiającymi są firmy Nvidia i AMD? Przedstawiające na ładnych grafikach sugerowane ceny detaliczne produktów, które nijak nie maja się do cen rzeczywistych. Nigdy wcześniej ceny tak nie odbiegały od rzeczywistości.

Może jednak zarabiają na tym producenci kart graficznych, którzy śliniąc się do zysku podbijają ceny ze względu na braki rynkowe do kosmicznych wręcz kwot?  Może winowajcami są po prostu sklepy, które marże kart graficznych windują do niebotycznych rozmiarów? Czy też może po prostu winni są wszyscy? Każdy kolejno dokłada swoją dodatkową marżę? Czy Nvidia i AMD nie mają na to wpływu?

Trudno uwierzyć żeby producenci chipów graficznych nie mieli wpływu na producentów kart żeby swoje marże trzymali w ryzach. Chyba, że ta cała sytuacja jest na rękę Nvidia i AMD. Jak wejdziemy na stronę Nvidia gdzie oferowane są najnowsze karty graficzne zobaczymy taki obrazek:

Hmm, czyli wg. Nvidia ceny niektórych flagowych modeli RTX 3090 to ok 7500 PLN jednak, kiedy wejdziemy na link pierwszej z kart od producentów: MSI GeForce RTX 3090 VENTUS 3X 24GB OC to ukazuje nam się taka tabelka:

Serce bije radośniej widząc, że tylko jednej firmy cena odbiega od cen podawanych przez Nvidia nawet, jeśli trzeba czekać na takie karty w tej cenie parę tygodni to jest jakaś nadzieja. Jednak… dwa pierwsze linki nie działają a trzeci oferuje kartę za uwaga…. 12 690zł, czyli o 5 tys. PLN więcej niż cena modelu referencyjnego.

Ktoś może powiedzieć zaraz, ale to tanio! Na Allegro cena za w/w kartę dochodzi do 19 tys. PLN. No tak, ale ona kosztuje tak naprawdę ok 7500 – 8500 PLN a sklep to nie bazar tylko miejsce gdzie klient nie ma być robiony w bambuko, no chyba, że po prostu już od hurtownika sklep dostaje mocno wywindowaną cenę i nie ma wyjścia, albo sam przepłaca chcąc po prostu mieć karty graficzne w ofercie. Tego nie wiemy.

Cennik na stronie Nvidia sugeruje, że nie mają oni nic wspólnego z horrendalnymi cenami za karty graficzne również wydaje się, że producenci nie przesadzają z ich cenami. Wydaje się, że winowajcami ten sytuacji są sklepy lub dystrybutorzy tylko, dlaczego Nvidia nie zaktualizuje cen na stronie? Przecież dokładnie wie jak bardzo ceny odbiegają o tych prezentowanych na jej stronach.

Kosmiczne ceny nowych kart wpłynęły również na ceny poprzednich modeli i teraz uwaga! W cenie 2500 zł możemy kupić na ten moment przykładowo kartę Gigabyte GeForce GTX 1660 SUPER OC 6GB GDDR6 a jeszcze niedawno w tej cenie był RTX 2070 Super 8GB GDDR6!!!

Takie ceny bardziej zachęcają do sprzedawania swoich kart niż kupowania nowych.

Jeżeli ktoś chce sprzedać swoją kartę graficzną i uzbroi się w cierpliwość w zakupie nowej to chyba nie ma lepszego momentu. Można sprzedać starą kartę zarabiając na niej! Przykładowo wspomniana wcześniej karta RTX 2070 super teraz na Allegro można sprzedać w granicach ok 3000 – 3500 PLN. Czyli zarabia się na niej po roku używania nawet do tysiąca złotych.

 Gdy to „wariactwo” minie za taką kwotę zapewne kupisz RTX 3080 a jeżeli nawet ceny pamięci, /co sugerują dostawcy/ pójdą o 20% w górę to kupisz „wypasioną” wersję RTX 3070.

Kiedy ta sytuacja się w końcu unormuje? Trudno powiedzieć, ale na pewno nie wcześniej niż za kilka miesięcy. Mała nadzieje jest też w premierze kart graficznych Intela, które nie mają odbiegać wydajnością od konkurencji. Może, chociaż Intel stanie na wysokości zadania i jego karty będą lepiej dostępne a do tego w „normalnych cenach”, co zapewne zmusiłoby pozostałych producentów do jakiś ruchów w kwestii cen.

Dodaj komentarz

9 + trzynaście =