Technologia na froncie walki ze smogiem

Technologia na froncie walki ze smogiem

Polska od lat zmaga się z problemem smogu w sezonie grzewczym – normy zanieczyszczenia powietrza są przekraczane we Wrocławiu ponad 100 dni w roku, w Krakowie 151, przy czym należy pamiętać, że według polskiego prawa takich dni może być maksymalnie 35. Według danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska rocznie z powodu chorób wywoływanych zanieczyszczeniem powietrza umiera 45 tysięcy Polek i Polaków, siedmiokrotnie więcej niż z powodu biernego palenia. Szans w poprawie tego stanu rzeczy upatruje się coraz częściej w nowoczesnej technologii.

Gdzie człowiek nie może, tam technologie pośle

W tym roku obawy o jakość powietrza są większe niż zwykle. Wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny spowodowany gazowym szantażem Rosji, rosnące ceny surowców energetycznych – nie tylko gazu, ale też ropy naftowej i węgla – powodują, że nadchodzący sezon grzewczy rysuje się naprawdę czarnych barwach. Na pomoc przychodzi technologia.

Na przykład publiczne i prywatne stacje połączone w jedną sieć pokazują stopień zanieczyszczenia oraz jego rodzaj. Dzięki temu można wprowadzać doraźne rozwiązania np. ograniczenie wjazdu samochodów prywatnych do miast, jak to dzieje się już w miastach zachodnich, jak Paryż.

Innym rozwiązaniem są tzw. wieże antysmogowe, czyli wielkoskalowe oczyszczacze powietrza. Technologie pochłaniania zanieczyszczeń są także stosowane w nietypowy sposób – powstają specjalne, aktywne chodniki, które wychwytują z powietrza dwutlenek azotu (jeden z głównych składników smogu powodowanego przez ruch samochodowy). Jeden z nich powstał w Warszawie. Pochłanianie smogu i oczyszczanie powietrza to technologie, na które coraz łaskawszym okiem patrzą inwestorzy oraz samorządy.

Do wykrywania smogu, szczególnie źródeł niskiej emisji (do wysokości 40 m), czyli wadliwych pieców grzewczych, najczęściej opalanych paliwem niskiej jakości lub odpadami, coraz częściej z kolei wysyłane są specjalistyczne Bezzałogowe Statki Powietrzne (BSP) popularnie nazywane dronami, zamiast patroli Straży Miejskiej lub Gminnej.

Drony wykorzystuje coraz więcej polskich miast i gmin. Dzięki działalności aktywistów i rosnącej świadomości społecznej kwestia jakości powietrza nie jest już niszowym zagadnieniem. Niektóre BSP wykorzystywane przez Urzędy Miast i Straże Miejskie oraz Gminne zostały zakupione w ramach Budżetów Obywatelskich – mówi Justyna Siekierczak, CEO aeroMind, dystrybutora dronów profesjonalnych i biznesowych.

Patrole antysmogowe z pomocą dronów

Podstawową formą kontroli zanieczyszczeń ze źródeł niskiej emisji są patrole straży miejskich i gminnych. W trakcie sezonu grzewczego strażnicy patrolują miejsca, gdzie może być wzmożona niska emisja, jak osiedla domów jednorodzinnych. Na podstawie właściwości organoleptycznych – zapachu, koloru dymu – strażnicy typują budynek i palenisko do kontroli. Pobierają z paleniska próbki popiołu i wysyłają do dalszych badań. Ten sposób patrolowania jest dość nieefektywny i łatwy do ominięcia przez popełniających wykroczenie. Dlatego coraz częściej patrolom towarzyszą drony.

– W Poznaniu, gdzie przeprowadzono pilotażowy program, drony wykonały obloty ponad 22 tysięcy budynków, 230 szczegółowych kontroli, z których 25 skończyło się wystawieniem mandatów za spalanie odpadów. BSP  sfinansowane ze środków Budżetu Obywatelskiego działają także w Olsztynie – wskazuje CEO aeroMind.

Inne miasta, jak Lublin czy Bielsko-Biała, drony zakupiły bezpośrednio dla Straży Miejskiej. Od października do grudnia 2021 funkcjonariusze lubelskiej straży miejskiej przeprowadzili 284 kontrole spalania, z których 10 skończyło się nałożeniem mandatów karnych, podaje Rzeczpospolita.

Kontrola jakości powietrza przy pomocy drona

Nie każdy dron jednak będzie skuteczny w monitorowaniu jakości powietrza. Musi on spełniać wysokie wymagania. Przenosi cenny sprzęt do analizy składu chemicznego dymu – musi zatem mieć odpowiedni udźwig, żywotność baterii oraz po prostu możliwość do przenoszenia ładunków. Dron do pomiarów jakości powietrza powinien być także wyposażony w niezawodną łączność z operatorem.

Ważna jest również konstrukcja BSP, która pozwoli na loty w niekorzystnych warunkach atmosferycznych – opadach śniegu i porywistym wietrze. Drony zbudowane w formie hexacoptera (sześciośmigłowca) utrzymują stabilny lot nawet w najcięższych warunkach.

Kontrole z wykorzystaniem BSP – jak Yuneec 850-RTK mają wiele zalet. Są szybkie i efektywne – jeden patrol z dronem jest w stanie skontrolować kilkukrotnie więcej kominów niż patrol bez niego. Sama kontrola jest efektywniejsza również dlatego, że strażnicy kontrolują tylko te paleniska, co do których dron wskazał przekroczenie norm. Kontroli z udziałem drona nie trzeba ogłaszać, popełniający wykroczenie nie mają czasu na przygotowanie się do kontroli i zamaskowanie odpadów wykorzystywanych do opalania – podkreśla Justyna Siekierczak.

Dron jest tylko narzędziem pomocniczym w kontroli, ale zdecydowanie je usprawnia. BSP wyposażony w specjalistyczną aparaturę pobiera próbkę bezpośrednio nad kominem i analizuje ją w ciągu kilkunastu sekund. Wyniki przesyłane są do operatora i prezentowane w prosty, zrozumiały sposób. Jeśli analiza z drona wskazuje na możliwe przekroczenia norm, do akcji wkracza patrol, który kontroluje stan urządzenia grzewczego oraz pobiera próbki z paleniska do dalszej analizy. Dopiero na jej podstawie jest wystawiany mandat lub sprawa jest kierowana do sądu.

Informacja prasowa

Dodaj komentarz

4 × 4 =